Lazare.
Oy Lazare, Lazare
Tuka ni sa kazali
Tervo tuka doydome
Moma momche naydome
Ya momata godete
Ya momcheto zhenete
Raduvay se, raduvay
Raduvay se domaki ne
Kolko liste po gorach
Tolko zdrave na taz kyshcha
Wodnik.
Duchy Jawii, duchy Nawii
Przybywajcie, zaklinamy was!
Dźwięcznie pluska woda
Mrocznego leśnego strumienia
Mgła ze snu się budzi
Spowita wikliny krzewem
Pląsają nawie, upiory
Rusałki i utopce
Pląsają w miejscu przedziwnym
Ciemnym, tajemniczym
Mścibor, woj źrały
Co miecz swój wyszczerbił w walce
Wodnika głosem zwabiony
Przypławił tu swą osobę
Duchy Jawii, duchy Nawii
Przybywajcie, zaklinamy was!
Wodnik rzecze w te słowy:
Nie spiesz się!
Mej rady posłuchaj,
gotuj się!
Uratuj swą córkę,
wybaw ją
Od grafa - plugawca
Porwał ją. Zabij go!
Ubić trzeba go!
Musisz zrobić to!
Widziałem - nikczemnik skrywa się
Ujrzałem schronienie, mnóstwo krwi
Spojrzałem - na stole ostry nóż
Dojrzałem w jej oczach potworny ból
Wody przeczystej mocą
Wzywamy i zaklinamy!
Niech graf przeklęty sczeźnie
We krwi się własnej utopi!
Percival еще тексты
Оценка текста
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1