Chciałbym aby moje życie było jak pogodny film. Gdy pojawią się problemy, rozprawiam się z nimi w mig. Bo pojawia się dziewczyna, kumpel albo stary mistrz.
Kilka słów załatwia sprawę: "uwierz w siebie", "warto żyć"!
I nic już nie może się stać! I nic już nie może pójść źle!
Chciałbym abym w moim życiu wszystko mógł naprawić sam. Sam rozwiązać każdy problem, każdy kłopot, każdą trudność!
Nic może mi przytrafić się nie myślę o tym, że jest jakiś świat dokoła mnie. Morze pełne łez, mnóstwo bzdur i kłamstw. I nie musieć myśleć o tym, że gdzieś tam panuje głód zamiast tego, że pojutrze mój psycholog urlop ma.
Chciałbym wierzyć, że ten drugi, co ma w oczach śmierć i strach Mimo że jest całkiem inny, to jest w środku taki sam. Kiedy moje życie, nie jest proste jakbym chciał. A ten drugi, ten tak inny, w głowie ma tak inny film